Podczas niedzielnej Rady Krajowej, Sojusz Lewicy Demokratycznej podjął decyzję, że o formule startu w wyborach parlamentarnych zadecyduje wewnątrzpartyjne referendum. O tym i rozpoczętych pracach zespołu programowego poinformowali na poniedziałkowej konferencji prasowej Tomasz Trela - przewodniczący SLD w województwie łódzkim, Małgorzata Moskwa-Wodnicka - wiceprzewodnicząca SLD w województwie łódzkim i prof. Małgorzata Niewiadomska-Cudak - szefowa Forum Kobiet SLD.
Ponad 20 tysięcy członków SLD zadecyduje, czy ugrupowanie pójdzie do wyborów samodzielnie, czy tak jak w wyborach do Parlamentu Europejskiego - w szerszej koalicji. Łódzkie struktury, czerpiąc z doświadczenia wyborów samorządowych w Łodzi i wyborów europejskich, skłaniają się ku drugiemu rozwiązaniu.
"Czy iść w wyborach samodzielnie, czy iść drogą wyborów samorządowych, tak jak w Łodzi, drogą wyborów europejskich w szerszej koalicji" - mówi szef SLD w województwie łódzkim Tomasz Trela.
Przed SLD trzy możliwe drogi, samodzielny start, koalicja z partiami tworzącymi Koalicję Europejską lub koalicja z Wiosną i ugrupowaniami lewicowymi. Decyzja co do kierunku będzie podejmowana po tym, jak władze krajowe poznają wynik referendum - podkreśla Małgorzata Moskwa-Wodnicka.
Pracę rozpoczął też zespół programowy, który do końca czerwca przedstawić ma minimum programowe. Jak zaznacza przewodnicząca Forum Kobiet SLD prof. Małgorzata Niewiadomska-Cudak, zespół składa się w połowie z mężczyzn i w połowie z kobiet.